To, czy przez daną działkę przebiegają linie przesyłowe nie zawsze jest powszechnie znanym faktem. Właściciele często długo żyją w nieświadomości, że fakt zamontowania instalacji bez ich zgody stanowi przyczynek do wypłaty odszkodowania na podstawie bezumownego korzystania z nieruchomości przez danego operatora.
Odszkodowanie za gazociąg – jak uzyskać?
Pierwszym krokiem do uzyskania odszkodowania jest sprawdzenie zapisów w księdze wieczystej. Należy upewnić się, że na nieruchomości nie ciążą zobowiązania wobec osób trzecich. Jeśli dana posesja wolna jest od jakichkolwiek potencjalnych roszczeń, nasze szanse na uzyskanie odszkodowania są dość wysokie.
Jak obliczyć należność z tytułu bezumownego korzystania z danego gruntu? Kwotę odszkodowania uzyskamy mnożąc liczbę metrów kwadratowych, jakie zajmuje dana instalacja przez ilość, jaką miesięcznie odprowadza się w formie dzierżawy za jeden metr kwadratowy gruntu. Wynik mnożymy przez dziesięć – tyle lat bowiem wynosi okres, po którym roszczenia z tego tytułu ulegają przedawnieniu.
Zasiedzenie służebności przesyłu
Przeszkodą, która stoi na drodze do szczęśliwego rozwiązania sprawy wielu poszkodowanym jest zjawisko „zasiedzenia służebności przesyłu”. Jeśli operator użytkujący bezprawnie dany grunt wpisze fakt zasiedzenia do księgi wieczystej, właściciel traci jakąkolwiek możliwość manewru. Należy jednak pamiętać, że okres zasiedzenia, aby był wiążący, musi trwać co najmniej trzydzieści lat – warto więc dokładnie przyjrzeć się datom widniejącym na dokumentach. Jeśli bowiem w którymkolwiek momencie użytkowania działka przeszła na jakiś czas w ręce skarbu państwa, firma odpowiedzialna za przesył nie może na poczet zasiedzenia zaliczyć całości czasu, a jedynie połowę. Jeśli nie minął zatem okres trzydziestu lat, droga do uzyskania odszkodowania nadal stoi przed nami otworem.
Nie liczmy jednak, że jeśli gazociąg przebiega przez środek rabatki lub wypielęgnowanego trawnika i psuje nam widok, sąd zobowiąże dostawcę do jego demontażu. Zgodnie z rozporządzeniem Sądu Najwyższego nie mamy prawa domagać się usunięcia instalacji. Jedyne czego możemy zażądać, to modernizacja danej linii przesyłowej – na przykład poprowadzenie rur pod ziemią, zamiast na powierzchni, o ile oczywiście jest to technicznie możliwe.
W przypadku, gdy kupiliśmy działkę, na której urządzenia już były zainstalowane, ewentualne odszkodowanie zostanie nam naliczone za tyle lat, ile znajdowała się ona w naszym posiadaniu. Jeśli pozostajemy w kontakcie z poprzednim właścicielem, możemy wystąpić do niego z propozycją sprzedaży roszczeń – wtedy odszkodowanie obejmować będzie również okres, w którym działka należała do osoby trzeciej.